Co
może być gorsze od bólu krocza? Wstanie o czwartej rano.
Ledwo
wygrzebałem się z łóżka a zostałem obskoczony przez Harry'ego i
Lou. Gadali jeden przez drugiego. Nie mogłem w ogóle zrozumieć o
czym tych dwoje gada. Matko... dlaczego oni to robili?!
-zamknijcie
się! -uniosłem ręce do góry i ruszyłem przed siebie. Nocowanie w
hotelu to jednak był zły pomysł. Mogłem wrócić do domu i mieć
święty spokój. No ale, oczywiście... Nie mogłem.
Po
szybkim prysznicu zjadłem śniadanie i o siódmej rano znaleźliśmy
się w radiu BBC Radio 1. Z szerokim uśmiechem przywitał nas Nick.
Harry
i Nick zachowywali się jakby się rok nie widzieli, co było
niedalekie prawdy.
A
ja pogrążyłem się w swoich myślach. Jak tylko wróciłem z
imprezy wygooglowałem sobie Avril i teraz czułem się trochę
bogatszy o wiedzę, choć nie wiem po co. Naprawdę nie miałem
zielonego pojęcia dlaczego chciałem czegokolwiek się o niej
dowiedzieć. Było jednak coś co przykuło moją uwagę... była po
dwóch rozwodach. Byłem ciekawy czy to była jej wina, czy tez nie.
Była taką jedzą, że się zdziwiłbym się, że wina była po jej
stronie.
-chodź,
przyjacielu... twój mózg tak pracuje, że aż para ci z uszu leci
-Nick oparł się o mnie ramieniem -zaraz zaczynam pracę, a wy razem
ze mną -westchnąłem i pokiwałem głową -masz pozdrowienia od
Av... spodobałeś się jej -Nick poklepał mnie ręką po piersi i
odszedł. Stałem tam w osłupieniu i nie mogłem się ruszyć. Byłem
tak zdezorientowany, że nie miałem pojęcia kiedy siedziałem w
wygłuszonym pomieszczeniu, a Nick witał się ze słuchaczami.
Wywiad
minął szybko. Nick zadawał mi małą ilość pytać, co mnie
cieszyło. Nie musiałem się zbytnio skupiać, a to właśnie mi źle
wychodziło. Moje myśli ciągle zajmowała tylko jedna osoba. Nie
wiem co mi odbijało. Przecież widziałem ją raptem trzy razy, a
nie mogę o niej zapomnieć. Pewnie to wszystko było związane z jej
zachowaniem.
Wychodząc
z radia miałem wrażenie, że oszalałem. Zdawało mi się, że to
właśnie ona wchodzi do środka. Nawet przystanąłem i wpatrywałem
się w tamto miejsce. Nie interesowało mnie to, że w tym momencie
tłum naszych fanek robi mi zdjęcia...
Cholera...
Co się ze mną działo?!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz