"Rozdział
nie jest ocenzurowany. Może zawierać przekleństwa i obraźliwe
słowa."
*Harry
Wstałem
z łóżka z jękiem. Bolał mnie tyłek. Wczorajsze akrobatyczne
upadki na dupę dały mi w kość.
Umyłem
się i spojrzałem na siebie w lustrze. Przeraziłem się, gdy
zobaczyłem, że mam na kości ogonowej dużego siniaka.
Efektowny
upadek pozostawił po sobie ślad.
Ja:
mam mega siniaka na dupie! :)
Kitten:
chodź podmucham i pocałuję! :)
Ja:
już lecę!!!
Kitten:
myślę, że Pan od fizyki, chętnie by Cię przywitał :)
Ja:
dlaczego?
Kitten:
przyszedł w koszulce w 1D :P
Ja:
już go lubię:)
Kitten:
on Ciebie też:))))
Ja: o
której kończysz?
Kitten:
o 14, a co??? o.O
Ja:
zabieram Cię na randkę:)
Kitten:
Harry, nie dziękuję!
Ja:
widzimy się o 14 :*
Nie
odpisała.
Ubrałem
się i zeszedłem na dół. Mama siedziała w kuchni i piła kawę.
Podszedłem do niej i przytuliłem się do jej pleców.
-Harry?
-zaśmiała się -co tak prędko?
-idę
na randkę -odparłem
Dostałem
SMS-a
Kitten:
a czy to bd bezpieczne?
-ostatnio
cię nie poznaje, synku.
-ja
sobie też -odparłem
-Gemma,
wczoraj dzwoniła, że pożyczyłeś od niej auto.
-to
było przeżycie -szepnąłem
Ja:
zapewniam Cię, że tak:)
-to
przez tą dziewczynę? -zapytała pukając palcem w wyświetlacz
mojego telefonu.
Spojrzałem
w to miejsce. Na wyświetlaczu ukazało się zdjęcie Julii.
Poczułem
jak na wysokości serca wybucha maleńka bomba. Ciepło, które
wytworzyła rozeszło się po całym moim ciele.
-tak,
mamo -uśmiechnąłem się.
*Julia
MonsterCookie:
zapewniam Cię, że tak:)
Po
wczorajszym dniu, jakoś nie mogłam w to uwierzyć.
Jednak
to nie najbardziej mnie martwiło. Ciągle w głowie miałam słowa
Alexa.
Ciężko
to wszystko do mnie dochodziło. Chciałam o tym wszystkim
porozmawiać z mamą, ale nie miałam odwagi.
MonsterCookie:
nie mogę się doczekać, aż Cię zobaczę:)
Uśmiechnęłam
się do telefonu.
Wystarczyło
abym przeczytała tylko jedną wiadomość od Harrego, a zapominałam
o wszystkich przykrościach.
Ja:
nagą?
MonsterCookie:
możesz być w ubraniu, ale o tym porozmawiamy później:)
Serce
zrobiło mi fikołka. Poczułam jak czerwienie się cała.
-Julies,
wszystko ok? -zapytała szeptem Fi
-oczywiście
-wyszeptałam.
Felicja
zmarszczyła czoło i puknęła paznokciem w ekran mojego telefonu.
-Harry,
znowu zaprosił mnie na randkę -szepnęłam
-to
idź -odparła z uśmiechem
-jakoś
nie mam humoru, po...
-daj
spokój -uniosła się lekko -odpręż się, zapomnij.
Spojrzałam
na nią. Może miała rację. Może naprawdę powinnam na chwilę
zapomnieć o swoich problemach i trochę się rozluźnić.
-masz
rację, Fi -wyszeptałam
-może
panna Chase i Spike podzielą się z całą grupą o czym tak
zawzięcie dyskutują -usłyszałam obok siebie męski głos.
Boże!
Czemu ostatnio jestem przyłapywana na gadaniu na lekcjach?!
*Harry
Przyczłapałem
się pod szkołę Juli. Tym wynająłem auto. Było o wiele
wygodniejsze niż mini Gemmy. Nie było wielkie, ale przynajmniej się
w nie mieściłem.
Byłem
przed czasem, więc rozsiadłem się wygodnie. Poprawiłem okulary i
naciągnąłem kaptur na głowę. Miałem jeszcze piętnaście minut.
Rozejrzałem
się po parkingu. Na moje szczęście nie było żywej duszy.
Po
pięciu minutach zacząłem się nudzić. Cierpliwość nie była
moją najlepszą stroną.
Ja:
Lou, ściągnij to swoje cielsko z tej laski i pogadaj ze mną:(
Lou:
obecnie moje cielsko leży na łóżku i idzie spać, Hazzi :)
Ja:
sam? Nie wierzę!
Lou:
ano sam.
Usłyszałem
lekkie piknięcie w szybę.
przestraszyłem
się. Odwróciłem głowę w tamtą stronę i odetchnąłem z ulgą.
Otworzyłem
okna.
-skąd
wiedziałaś, że to ja? -zapytałem
-bo
jesteś jedyny na tym parkingu. A do tego, siedzisz w kapturze i
śmiejesz się jak głupi do telefonu -uśmiechnęła siei obeszła
auto dookoła.
-myślałem,
że po zapachu -zapytałem jak tylko wsiadła do auta.
-to
też -zatkała nos -nie wiem... wylałeś na siebie całą wodę
kolońską, taty? -zapytała
Roześmiałem
się.
-hahahaha
-odpaliłem auto.
-gdzie
się wybieramy? -zapytała
-na
plaże -odparłem z uśmiechem.
Julia
spojrzała na mnie przerażona.
-na
plażę?
-tak
-przecież
ja nie mam stroju kąpielowego! -krzyknęła
-kupimy
coś -odparłem
-a
nie pomyślałeś może, że nie mam kasy?! -zapytała oburzona.
To mi
się właśnie w niej podobało. Nie wstydziła się tego, że nie ma
kasy i nie wychodziła z założenia, że to ja muszę jej coś
kupić.
*Julia
-Harry,
to zły pomysł -wyszeptałam przymierzając czwarty z kolei strój.
Harry
uparł się, że to on mi go kupi. Nawet nie wiedziałam z czego mu
oddam za niego!
-też
tak myślę -odparł
-naprawdę?
-zapytałam wychylając głowę za kotary.
-tak,
bo nie chcesz mi się pokazać -uśmiechnął się.
*
Ostrożnie
zdjęłam spodenki. Niby nie było tu wiele ludzi, ale i tak się
wstydziłam.
Harry
mnie też upewnił, że jesteśmy na plaży, gdzie nikt nam nie
będzie przeszkadzał, ale i tak miałam dziwne uczucie, że zaraz
ktoś wyskoczy i zrobi nam zdjęcie. Nie chciałam znaleźć się na
pierwszej stronie w gazecie.
Spojrzałam
na Harrego, który bez żadnych ogródek zdjął koszulkę i
spodenki. Pod spodem miał żółte kąpielówki. Wyciągnęłam
telefon i zrobiłam mu zdjęcie.
-ej
-jęknął podchodząc do mnie. Chciał zabrać mi telefon.
-no
przestań -szepnęłam odpychając go od siebie.
-skasuj
to zdjęcie -rzucił
-ale...
nie -rzuciłam chowając telefon w stanik.
Harry
zmarszczył czoło i spojrzał na moją koszulkę, którą jeszcze
miałam na sobie.
-ty
diablico -syknął wpatrując się w moje piersi.
-te
rude włosy -uśmiechnęłam się.
Wtedy
dopiero spojrzał w moje oczy.
Najpierw
zmarszczył czoło, a później się roześmiał.
-czy
powiedziałam coś śmiesznego? -zapytałam zdziwiona
-zapominam,
że masz rude włosy -odparł
-a co
wyobrażasz sobie mnie jako blondynkę?!
-nie.
Po prostu nie utożsamiam Cię z rudymi włosami. Patrzę na Ciebie
jako całość -wytknął mi język..
-bardzo
śmieszne -odparłam z uśmiechem.
-śmieszne,
czy też nie, ale oddaj mi ten telefon, albo skasuj to zdjęcie
-mruknął i zaczął nachylać się nade mną. Wtedy zadzwonił jego
telefon, który leżał obok mnie. Nawet na niego nie spojrzał.
Ciągle patrzał na mnie zły.
Odwróciłam
się w stronę jego telefonu.
Wbiło
mnie w piasek. Na jego wyświetlaczu ukazało się moje zdjęcie.
Zrobił
mi zdjęcie jak spałam!!!!
******
chciałabym wam napisać, że zbliżamy się do końca... ale końca nie widać :P
Rozdziały się ciągle tworzą :P
chciałam w połowie września zacząć drugą część, ale... no ale jak widać, nie za szybko bd opowiadanie z Niallem :D
Jak ja bym chciała, by w końcu byli razem... *-*
OdpowiedzUsuń+ wspaniały rozdział :)
na to bd trzeba poczekać kilka długich rozdziałów :)
Usuńale koniec opowiadania wynagrodzi tak długie oczekiwanie :P
dziękuję :*
pozdrawiam :)
Świetne :)
OdpowiedzUsuńUśmiałam się czytając
P.S Nie chcę wyjść na zarozumiałą ale w '*Hary* Hary napisał do Julli : 'Zapewniam Cię, że tak' A dalej jest 'Zapewniam Cię, że nie'
Wiem, widziałam :)
OdpowiedzUsuńzapomniałam poprawić. Ale dzięki... :*
pozdrawiam:*